Na początku chciałam was uspokoić na temat wysyłanych przez was zgłoszeń na moje rozdanie, ponieważ pojawia się jakiś dziwny błąd, gdzie nie mogę od pewnego momentu dodawać głosów ;/ Tzn. dodają się ale nie zapisują, nie wiem dlaczego tak samo jest z waszymi zgłoszeniami, ja je widzę ale później one znikają. Nie martwcie się wszystko spisuje na kartce i żadne zgłoszenie nie przepadnie, ponieważ w komentarzach piszecie czy zgłoszenie dotarło, wszystkie są i na pewno nikogo nie pominę :)
A dzisiaj mam dla was recenzję błyszczyka firmy Flormar nazwanego przeze mnie lakierem do ust:) Takiego efektu "tafli wody" dawno nie miałam na ustach, zresztą same popatrzcie :)
Firma Flormar bardzo miło mnie zaskakuje, po świetnych lakierach i tuszu, teraz w moje ręce wpadł kolejny fajny produkt. Błyszczyk ma bardzo poręczne opakowanie, które dobrze się trzyma w dłoni podczas malowania. Zapach jest dość słodki, dla mnie mógłby być troszkę delikatniejszy ale nie jest on bardzo uciążliwy.
Kolorek jak widać to piękny róż o numerze L420 (o ile to jest numer:P), ostatnimi czasy bardzo lubię wyraziste kolory na moich ustach, więc jestem nim zachwycona. Wielkim plusem błyszczyka jest jego trwałość, utrzymuje się bowiem na ustach około 5 godzin, przy czym nie traci swojego połysku.
"Lakier" ma bardzo gęstą konsystencję oraz jest dość lepki, niektórym z was pewnie by to przeszkadzało a u mnie jest wręcz przeciwnie:) Dzięki temu czuję błyszczyk na ustach.
Jak do tej pory z opakowaniem nic się nie dzieje, dalej jest estetyczne a napisy się nie pozdzierały jak to czasami bywa:) Jak dla mnie kosmetyk w 100% mnie zadowolił i chętnie wypróbuję jakieś jaśniejsze kolory np nude. Cena błyszczyka też zachęca bo jest to około 15 zł.
Bardzo polubiłam się z kosmetykami tej firmy, tylko dlaczego tak trudno je dostać???
A wy lubicie tą firmę i ich produkty???
Buziaki :*