poniedziałek, 19 listopada 2012

Paleta cieni GOSH Q51 Angel Dust - recenzja

Dzisiaj przychodzę do was  z recenzją paletki GOSH kolor Q 51 Angel Dust, którą otrzymałam na spotkaniu blogerek od sklepu bodyland.pl . Jak ją zobaczyłam w swojej torbie, którą dostałam byłam zachwycona ponieważ wiem że jest to bardzo dobra firma i kolory mi odpowiadały. Jednak po przetestowaniu nie do końca mi one pasują, ale po kolei.




Opis producenta:
Gosh Eye Shadow Quattro to doskonałej jakości cienie do powiek, których lekko kremowo - pudrowa konsystencja zapewnia długotrwały efekt. Posiadają stabilne barwniki i luminooptyczne pigmenty, które dopasowują się do źródła światła. Masło Shea, witamina E i zmiękczające olejki roślinne pielęgnują i chronią. Zawierają filtry przeciwsłoneczne.
Dostępne w 7 zestawach kolorystycznych



Cena/Pojemność: 42zł/3g


Moja opinia:
 Jak już wspomniałam jak je dostałam byłam zachwycona, bo dobra firma i pięknie się mieniły(a ja sroka uwielbiam wszystko co się świeci) a poza tym nigdy nie miałam cieni z tej firmy więc byłam ich bardzo ciekawa. Niestety nie są to cienie które zachwycają  a po tak dobrej firmie jaką jest GOSH spodziewałam się czegoś lepszego:/ Zacznę od dobrych rzeczy w tej paletce czyli opakowanie, które jest bardzo eleganckie z prześwitującą szybką z przodu przez które widać wszystkie cienie. Do paletki dołączona jest dwustronna pacynka, której nie używałam z racji posiadanych pędzli. Cienie są perłowe. W palecie znajdują się dwa ciemniejsze cienie i dwa jaśniejsze, także za pomocą jednej palety można stworzyć makijaż i to jest na plus. Największym minusem jest bardzo słaba pigmentacja cieni, co dla mnie jest najważniejsze w tego typu kosmetykach. Jak je zobaczyłam byłam zachwycona ciemnymi kolorami ale niestety mój zachwyt się ulotnił w chwilą nakładania cieni. Są one bardzo bardzo jasne a uwierzcie mi nakładałam kilka warstw i użyłam bazy pod cienie:( Żeby nie było cienie są o.k.ale  dla kogoś kto chce zrobić delikatny makijaż dzienny. Ja oczekiwałam bardziej intensywnego koloru, gdybym kupiła je sama bardzo żałowałabym wydanych pieniędzy:/ Dodam że po wejściu na stronę GOSH-a mój numer okazał się prawie najjaśniejszy także może one mają takie być jednak to nie zmienia faktu że dla mnie są za jasne. Cienie trzymają się długo i nie osypują także podsumowując paletka jest dla osób, które chcę nią zrobić dzienny makijaż.


Zdjęcie z fleszem....

....i bez lampy

 Zdjęcie z lampą

  oraz bez flesza
Na górze cienie bez bazy na dole z bazą ArtDeco.


Plusy:
-opakowanie
-paleta kolorów
-dołączony aplikator
-trwałość


Minusy:
- słaba pigmentacja
-wysoka cena

Ocena: 3/6


Co myślicie o tych cieniach, miałyście kiedyś paletkę z GOSH-a? W następnym poście pokażę wam makijaż wykonany ową paletką. Buziaki:*

10 komentarzy:

  1. Nigdy tej paletki nie miałam ale słyszałam sporo dobrego o firmie GOSH. Kolory na zdjęciach wydają się być piękne i .... dobrze napigmentowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie są one za delikatne nie lubię takich jasnych kolorów no ale być może po prostu kolor nie jest dla mnie

      Usuń
  2. Ja dostałam od tej drogerii tusz Lumene, mam nadzieję,że będę z niego zadowolona. Z firmy Gosh jeszcze nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem cienie fajnie wyglądają ale efekt na ręce a na oku może być zupełnie inny! Sama się kiedyś 'potknęłam' przy robieniu makijażu. Cienie wydawały się dość intensywne ale po nałożeniu na powiekę zgubiły swoją wyrazistość! A że to miał być makijaż wieczorowy to trochę byłam zła;p
    Cena zabójcza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest jeśli chodzi o tą paletkę

      Usuń
  4. Mam pojedynczy cień Gosha, kupiłam w tamtym roku w drogerii stacjonarnej i też zauważyłam, że pigmentacja jest nie taka, jakiej bym oczekiwała. Ale do dziennego makijażu jak najbardziej się nadaje :) Właśnie jak oglądałam sobie tą paletkę to sobie myślałam, że dosyc ciemne są te kolorki - z ogromną przyjemnością zobaczę makijaż :*

    OdpowiedzUsuń
  5. faktycznie pigmentacja słaba, za taką cenę powinni się bardziej postarać...
    a tak ładnie sobie wyglądają w opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trafiła mi sie wersja fioletowa. Strasznie jestem ciekawa, czy w mojej pigmentacja będzie równie słaba. Jeśli tak, cóż - będzie do dziennych makijaży, przynajmniej krzywdy sobie nie zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tą wersję co Ty i jestem nią oczarowana :) Bardzo ale to bardzo mi się podoba jako wykończeniówka makijażu.

    OdpowiedzUsuń
  8. faktycznie kolory sa strasznie jasne, ale mimo wszytsko mi sie podobaja :D

    OdpowiedzUsuń