Witajcie!!!!
Może będę jednotematyczna, ale dzisiaj również będzie post o kosmetykach AVON:) Musicie mi to wybaczyć, ale odkąd zostałam konsultantką tejże firmy nie mogę przestać ich kupować :) I powiem więcej kupując je, i poznając dochodzę o wniosku że są całkiem niezłe!!!! Dlatego dzisiaj chciałam wam pokazać co już dostało się w moje ręce, co polubiłam bardzo a co mniej.....
Na początek chciałam wam, pokazać zbiór moich perfum :) Zawsze kusiły mnie zapachy z Avonu, dawno temu nawet miałam jeden czy dwa zapachy - ale tak jak wspomniałam to było dawno temu. Jakoś nie było mi po drodze aby przyjrzeć się zapachom z tej firmy, aż do czasu kiedy maniaczka perfum Avonowskich
Ewelinnka przy każdym naszym spotkaniu pokazywała nam coraz to nowe zapachy - a my z dziewczynami byłyśmy nimi zachwycone :) Na razie doczekałam się pięciu sztuk ale na pewno na tej liczbie nie poprzestanę :P Na wielką uwagę zasługuje zapach
summer white sunset - piękny i mocny zapach a do tego kosztuje grosze - bo około 17-20 zł.
Kolejną nowością, którą pokochałam od razu są lakiery. Jak na razie wszystkie mi przypadły do gustu i maty i żele i brokaty - wszystkie są cudne. A dzięki temu, że zostałam konsultantką udało mi się je zdobyć po 6 zł za sztukę. Ale na pewno nie poprzestanę na 12 sztukach :P
Kolejne kosmetyki które są warte uwagi, trafiły do mnie przypadkowo.
Tusz pogrubiający z serii LUXE okazał się dla mnie idealny, świetnie pogrubia i rozdziela rzęsy i kto by pomyślał że wpadł w moje ręce całkowicie przypadkiem - bo przy okazji zakupu perfum.
Z kolei
diamentowej konturówki do oczu pozazdrościłam
Paulinie która zamówiła aż trzy kolory :) Ja wybrałam odcień "Mod Gold" - jest to czarna kredka z połyskującymi złotymi drobinkami. Kredki są rewelacyjnie, ich trwałość zachwyca - ale nie będę się rozpisywać ponieważ ta kredka zasługuje na oddzielny post :) Jej cena to około 10 zł
Kolejnym hitem Avonowskim są pomadki. Na dzień dzisiejszy wypróbowałam tylko trzy serie :
-
Ultra Beauty
- Zmysłowa przyjemność - o której pisałam
TU
- Luxe
ale na pewno nie poprzestanę na takiej liczbie :)
Bardzo polubiłam się również z piankami do mycia twarzy:
NutraEffects i Solutions
Z nowej serii NutraEffects oprócz pianki wybrałam
krem na noc oraz
krem nawilżająco-koloryzujący.
Serię
Planet Spa na razie odkrywam - krem do rąk spisuje się całkiem fajnie, natomiast peeling czeka na swoją kolej:)
A poniżej kilka innych nowości Avonowskich :
-
Płyn do kąpieli - do którego na pewno wrócę
-
Antyperspirant w kulce - który okazał się kolejnym pozytywnym zaskoczeniem - nie jestem fanką antyperspirantu w kulkach - ale ten okazał się świetnym produktem, który działa!!!
-
Spray przyspieszający wysychanie lakieru
-
Mydełko zapachowe Little Black Dress
- Krem do stóp z serii
Foot Works
- Tarka do stóp
A na koniec mam produkt, który totalnie się u mnie nie sprawdził!!! I okazał się jedyną jak na razie porażką w kosmetykach z Avonu które się u mnie znalazły.
Krem do pielęgnacji skórek jak dla mnie nie robi nic z moimi skórkami, z którymi niestety mam małe problemy. Zapłaciłam za ten produkt około 10 zł i były to najgorzej wydane pieniądze w ostatnim czasie !!!!
I to by było na tyle jeśli chodzi o moje nowości z Avonu. W poniedziałek odbieram kolejne zamówienie i moja kolekcja tych kosmetyków ponownie się powiększy :P Ale uważam że kosmetyki z Avonu są warte uwagi i warto po nie sięgać :) ( hi hi mówię już jak konsultantka z kilkuletnim stażem :P)
Życzę wam miłej niedzieli, buziaki:*
A wy lubicie kosmetyki z Avonu, jeśli tak to jakie z nich polecacie ???