piątek, 30 maja 2014

Trudne Love Story z Ingrid Cosmetics...

Witajcie!!!

Pewnie już wszyscy widzieli mój nowy wygląd bloga:) Ale jestem tymi zmianami tak uradowana, że muszę jeszcze raz o nich wspomnieć :P Już od jakiegoś czasu "czaiłam" się aby zmienić - ulepszyć coś na blogu, ale z moimi zdolnościami raczej by się to nie udało. Dlatego z pomocą przybyła Karolina z pasjekaroliny.pl, która cierpliwie znosiła moje coraz to nowsze pomysły, które miały odmienić mojego bloga:) Z końcowego efektu jestem bardzo zadowolona a Tobie Karolino bardzo dziękuje za pomoc :*

Ale żeby nie było tak całkiem słodko dzisiaj mam dla was recenzję lakieru, który dostałam do przetestowania od firmy Verona.  
 O samym przebiegu współpracy mogę wyrazić się w samych superlatywach, świetny kontakt, jasne zasady i szybka wysyłka - za to należą się wielkie brawa dla firmy. Do przetestowania wybrałam lakier Ingrid Cosmetics z serii Love Story o którym będzie dzisiejszy post oraz pomadkę do ust, której recenzja pojawi się niebawem.
Dzisiaj za to skupiamy się na lakierze w przepięknym pastelowym kolorze o nr 296.



Niestety ale zacznę od minusów, bo jest ich zdecydowanie więcej;/ 
Minusy:
  • Bardzo słabe krycie - do uzyskania odpowiedniego koloru musiałam nałożyć aż trzy warstwy
  • Lakier bardzo smuży i rozlewa się przy malowaniu 
  • Czarne napisy na butelce zostały właśnie na moich dłoniach :P
  • A największym minusem, który dyskwalifikuje ten lakier są dziwne bąble, które pojawiły się zaraz po  wyschnięciu lakieru


Plusy:
  • Wielkość pędzelka
  • Cena około 6 zł
  • Dość szybko wysycha
  • Gama kolorów



Sumując wszystkie minusy i plusy powinien wyjść remis- więc całkiem przyzwoity wynik, jednak to że po nałożeniu trzech warstw lakiery (przy czym klełam niemiłosiernie, ponieważ aplikacja nim jest bardzo trudna) zamiast pięknego efektu pojawiły się dziwne pęcherze, wszystkie plusy zamieniają się w minusy !!! Także dla mnie niestety lakier w fajnym kolorze okazał się totalną klapą ;/ Jestem ciekawa czy tylko u mnie pojawiły się takie "niespodzianki" czy i u was lakier się nie spisał ?

Buziaki :*

środa, 28 maja 2014

Maj w zdjęciach .....

Witajcie!!!

Mój pierwszy post w tym tygodniu - a jest środa :P Statystyka średnia ale cóż poradzić, kiedy na głowie ma się inne rzeczy :P Po niedzielnych wyborach dopiero wczoraj doszłam do siebie, a w miedzy czasie mój czas pochłania wybieranie płytek i rozmieszczanie gniazdek :P Dlatego dzisiaj mam dla was post obrazujący ostatni miesiąc :)


1. A oto miejsce, które w maju pochłaniało mój czas :)


 Wyprzedażowe zakupy:
2. Lumpeksowe i 3. Biedronkowe - do niewybudowanej kuchni :P


4. Moje nagrody od C-thru
5. Szafka o której pisałam na moim fanpage-u jest już u mnie :)


6. Ludwikowskie krzesło czeka na odnowienie :)
7. Codzienne spacery z moją Pusią ♥♥♥


8.9. To się piło w maju....


10. Wyprawa do Puław z moimi najlepszymi dziewczynkami :*
11. A na koniec maseczkowy potwór :P

Deszczowy maj zbliża się ku końcowi a ja mam nadzieje, że następny miesiąc będzie równie owocny w zdjęcia co miesiąc poprzedni :)

Buziaki dla was :*

czwartek, 22 maja 2014

Różowy Candy Shop

Witajcie!!!

Kolejny upalny dzień za nami, a ja dzisiaj ledwo żyję:) Sama nie wiem dlaczego, pora się przestawić na letnie dni, dzisiaj żeby nie usnąć byłam na spacerze z psem dwa razy a zaległości w blogowaniu mam chyba tygodniowe:/ Dlatego dzisiaj się spinam i nadrabiam zaległości zarówno u siebie jak i na waszych blogach :)

Dzisiaj chciałam napisać o lakierze piaskowym z Wibo Candy Shop w kolorze mocnego różu. Struktura piasku bardzo na paznokciach mi się podoba, a w swojej kolekcji mam kilka piaskowych lakierów, dlatego jak tylko zobaczyłam na waszych blogach cuda z Candy Shop musiały być moje i tak też się stało :)


O lakierze mogę powiedzieć tylko jedno słowo - CUDO !!! Lakier ma bardzo dobre krycie, nawet jedna warstwa przy dobrym nałożeniu mogłaby wystarczyć - ja standardowo dałam dwie. Pędzelek jest dość mały ale dobrze się nim operuje.



Lakier błyskawicznie wysycha i jak dla mnie jest przepiękny :) Na moich paznokciach wytrzymał około czterech dnie - a taki rezultat w pełni mnie zadowala. Moim zdaniem takie lakiery to fajna alternatywa na nadchodzące lato - zwłaszcza w takich kolorach :)




Wczoraj zaopatrzyłam się w kolejny piasek, tym razem w najjaśniejszym kolorze, ale mam też chrapkę na fiolet :) Moja koleżanka z pracy jak zobaczyła mój różowy piasek na paznokciach, powiedziała że wyglądam jakbym usnęła z mokrymi paznokciami :P Po czym poprosiła mnie o kupno dwóch kolorów :P Cena piasków to około 7 zł.

A wy lubicie piaski na paznokciach ??

Buziaki :*



 

poniedziałek, 19 maja 2014

Umilacze kąpielowi ostatniego miesiąca

Witajcie!!!

Poniedziałek przywitał mnie pięknym słońcem co mnie strasznie ucieszyło, bo już miałam dość ciągłego deszczu i zimna :) Oby taka pogoda utrzymała się jak najdłużej :) Dzisiaj mam dla was porównanie dwóch moich ostatnich umilaczy kąpielowych a mianowicie Soli do kąpieli Bingo SPA oraz Olejku do kąpieli Vintage Body Oil.


Jak już pewnie wiecie uwielbiam kąpiele w wannie z różnymi dodatkami, przeważnie mam otworzone na raz dwa różne produkty i używam je na przemian. Od produktów do kąpieli oczekuje pięknego zapachu i piany, a czy moje ostatnie umilacze spełniły te wymogi zaraz się dowiecie :)



BINGO SPA - sól do kąpieli algi i minerały

Plusy:
  • bardzo intensywny zapach, który utrzymuje się podczas kąpieli
  • sól bardzo szybko się rozpuszcza
  • fajnie barwi wodę na niebiesko
  • wydajność 
  • cena - około 8 zł
Minusy :
  • brak piany, której swoją drogą na próżno szukać w tego typach produktach  :)



Kolejny produkt, który gościł w mojej łazience w ostatnim miesiącu to:



VINTAGE BODY OIL - Olejek do kąpieli

Plusy:
  • cena około 13 zł

Minusy:
  • wydajność - butelka 200 ml wystarczyła mi na cztery użycia - dla mnie za mało
  • zapach a raczej jego brak - o ile w butelce zapach był wyczuwalny, w kąpieli nie czułam nic
  • ilość piany - jak dla mnie niewielka
  • brak nawilżania - po olejku spodziewałam się choć minimalnego nawilżenia skóry, którego nie było

Gdybym ogłosiła bitwę na produkty "wannowe" zdecydowanie wygrałaby sól od Bingo Spa - do pełni szczęścia brakowało mi odrobinę piany ale tak jak pisałam chyba w takich produktach się jej nie znajdzie:) Za to olejek Vintage to jakaś porażka, o której chce jak najszybciej zapomnieć, szkoda słów i pieniędzy na niego ;/

A wy polecacie jakieś ciekawe produkty "wannowe"??
Buziaki:*

piątek, 16 maja 2014

Upominki z Puław :)

Witajcie!!!


Jak wam mija początek weekendu?? Bo ja już swój zaczęłam od wczoraj, dzisiaj miałam wolne w pracy, rano wybrałam się na drobne zakupy - czego efektem są nowe buty, bluzka z SH i kilka drobiazgów do domu, który się dopiero buduje :)  A dzisiaj chciałam wam pokazać moje upominki, które dostałyśmy na sobotnim spotkaniu w Puławach :) Zapraszam na mały przegląd....

Equlibra

Paese

Natko.pl

APN Cosmetics

Coloris

 Corine de Farme

BioGarden


Soraya

Pilomax

Biały Jeleń

Olian

KeraBond
 
Pierre Rene


A to już moje nowości wszystkie razem :)

A na zakończenie  moje wymiankowe zdobycze :)

Raz jeszcze dziękuje dziewczynom za zaproszenie a sponsorom za wspaniałe prezenty :* A wam życzę miłego i owocnego w nowości weekendu :)
Buziaki :*

poniedziałek, 12 maja 2014

Pora na Puławy ♥♥♥

Witajcie!!!

Jak już pewnie wiecie z mojego facebooka w sobotę zostałyśmy zaproszone przez Monikę i Marzenę  do Puław:) W pochmurną sobotę wyruszyłyśmy dzielnie z dziewczynami aby po godzinie i małym błądzeniu dotrzeć na miejsce spotkania:) A tam czekały już na nas roześmiane blogerki w ilości 12 sztuk :)
1. Marzena http://marzena84beauty.blogspot.com/
2. Monika http://wszystkowo.blogspot.com/
3. Agnieszka http://agnesbeauty.blogspot.com/
4. Karolina http://likemywholefashion.blogspot.com/ i http://kosmetyczna-szuflada.blogspot.com/
5. Agnieszka http://kobiecylajfstajl.blogspot.com/
6. Żaneta http://usmiechnieteoczy.blogspot.com/
7. Bożena http://www.milusinka12.blogspot.com/
8. Katarzyna http://nafalachistnienia.blogspot.com/
9. Monika http://wodcieniachfioletu.blogspot.com/
10. Justyna http://beautyineverymoment.blogspot.com/
11. Ewelina http://w-mojej-kosmetyczce.blogspot.com/
12. Magda http://immenseness.blogspot.com/




Z większością dziewczyn się znałam, więc od samego wejścia zaczęły się plotki, ploteczki i nowinki kosmetyczne - czyli to co blogerki kosmetyczne lubią najbardziej:) Nasze rozmowy przerwała nam znana już w blogosferze Pani Dagna z firmy Soraya, która przedstawiła nowości kosmetyczne swojej firmy:)


Kolejnym gościem zaproszonym przez organizatorki była bardzo profesjonalna Pani Barbara z firmy Coloris, która opowiedziała nam o asortymencie firmy. Nie znałam firmy wcześniej, więc z wielkim zaciekawieniem słuchałam o kosmetykach marek Laura Conti, Velvetic i Inveco. A kuracja do stóp i peeling do ust muszą być moje :)



 Po pysznym obiadku, nastąpiła "uczta" wymiankowa - cały stół był zasłany kosmetykami :P A następnie dziewczyny wręczyły nam upominki od sponsorów:) Spotkanie uważam za bardzo udane, a organizatorki spisały się na 5 z +:) 







A na zakończenie zdjęcie pożegnalne :) Dziewczynki dziękuje za miłą sobotę i do następnego :*
 

wtorek, 6 maja 2014

Kwietniowe nowości ♥♥♥

Witajcie!!!

W sieci pojawiają się jak grzyby po deszczu posty z nowościami z Rossmanna:) I wcale się nie dziwię bo nasz Rossek kusił nas od trzech tygodni, o ile przez dwa tygodnie byłam dzielna i na nic się nie skusiłam tak w tym tygodniu lekko popłynęłam :) Dlatego dzisiaj post będzie poświęcony zakupom kosmetycznym i nie tylko, na które skusiłam  się w kwietniu :)


Ale zanim przejdę do kosmetyków zacznę od moich pięknych sandałków, które kupiłam wczoraj i nie mogę od nich oczu od wczoraj oderwać :) Są piękne i tanie :P Kosztowały całe 24 zł z SH:)


To czerwone cudo to też zakup wczorajszy, jeździłam po nie dwa razy bo się wahałam jak będzie leżał strój za 27 zł z Lidla:) I powiem wam że leży idealnie i jest boski, podkreśla wszystkie atuty a kryje niedoskonałości :) Kto by pomyślała że kupię strój idealny za takie pieniądze i to bez przymierzania :P


W Lidlu skusiłam się już po raz drugi na bawełniane figi 2 sztuki za 11 zł, a te cudaczki obok to zakup w SH za całe 5 zł :P


A jeśli mowa o SH to w kwietniu starałam się je omijać wielkim łukiem :P Złamałam moje postanowienie tylko raz - kupiłam sukienkę na wyprzedaży za 12 zł :)


A w Rossmannie skusiłam się na różowy piasek za 3,43 zł oraz top coat matowy za 3,52zł z Wibo :)



Mój plan był prosty - pomadki :) Długo się zastanawiałam, na szczęście był duży wybór i mało ludzi, więc wymacałam chyba pół asortymentu :) A skusiłam się na trzy Astor 403 (14,70zł), Rimmel 660 (13,22zł) oraz Manhattan 34N (8,81 zł). 

W kwietniu zaszalałam i kupiłam cztery bransoletki Pandora w promocji 2 w cenie 1:)


A na zakończenie moje trzy zegarki Geneva, na które się już czaiłam od dawna za kolosalne sumy 9 i 13 zł :P

Kwietniowe zakupy uważam za bardzo udane, mam nadzieje że majowe zdobycze będą podobne :)
Buziaki :*