Pokazywanie postów oznaczonych etykietą róż do policzków. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą róż do policzków. Pokaż wszystkie posty

sobota, 21 czerwca 2014

Róż wypiekany od Hean

Witajcie!!


Weekend trwa a ja zamiast dzisiaj zrobić coś pożytecznego cały dzień snuje się bezsensownie;/ Troszkę źle się czuje i nie mam ochoty na nic, nawet żeby coś zjeść ;/ Tak samo jest z tym postem, miał się ukazać rano jest teraz...

Maluję się codziennie, kiedyś w moim makijażu przeważało ciemne oko i jasne usta, teraz jest odwrotnie obowiązkowo muszą być mocne usta i jasne oko, ale w obu przypadkach zawsze w moim makijażu nie mogło zabraknąć różu do policzków. Jeśli chodzi o róże mam ich pokaźną ilość i używam oczywiście wszystkich :) A dzisiaj chciałam powiedzieć coś więcej na temat mojej rodzinki róży wypiekanych od HEAN.


Moja mała rodzina Hean składa się z trzech kolorów o nr. 271- najjaśniejszy róż, 272 - najciemniejszy z kolorów i 273 - w kolorze delikatnego brązu.


Wszystkie kolory wyglądają interesująco i wielki plus za to że każdy z kolorów jest inny. Jenak ja w tej serii mam swoich faworytów. Najmniej przypadł mi do gustu najjaśniejszy kolor- róż który po prostu mi nie pasuje;/ Kolor 272 to mocny róż z którym trzeba bardzo uważać, ponieważ poza tym że pięknie wygląda to jest dość trudny w aplikacji i przy nieumiejętnym nałożeniu może nam przysporzyć samych kłopotów.  Moim ulubieńcem po który sięgam najczęściej jest róż w kolorze delikatnego brązu, który jest bezproblemowy w aplikacji.

Wszystkie róże są z domieszką delikatnych brokatowych drobinek, wiem że nie wszystkie  z was preferują takie wykończenia - mi one nie przeszkadzają a powiem więcej w tym produkcie nawet je lubię :)


Na opakowaniach brak jest pojemności, jednak nie ważne jaka by ona nie była dla mnie praktycznie każdy róż jest nie do wykończenia :) Być może gdybym miała 3 róże i ciągle ich używała jakimś sposobem może bym je dobiła do dnia - jeśli ma się około 20 róży jest to niemożliwe- i tak samo jest w przypadku tych róży :)


Totalną porażką tych produktów są opakowania, plastikowe i dla mnie bardzo tandetne, które po kilku użyciach popękały. Nie mam w zwyczaju nanoszenia poprawek różu w pracy a ten produkt wytrzymuje około 8 godzin czyli tyle ile ja potrzebuje. A tak prezentuje się na moim policzku mój brązowy ulubieniec o numerze 273.



Róż można używać również jako cień do powiek - ja niestety w takiej formie nie miałam okazji go testować. Cena róży to około 13 zł i można je kupić TU.

A wy możecie się obejść bez różu w codziennym makijażu ???

Buziaki :*