Warszawskie zakupy

Witajcie!!!

Jak już wiecie w sobotę wybrałam się na zakupy do stolicy, miałam zaszaleć zakupowo, ale jakoś strasznie nie nakupowałam dużo rzeczy. Wyprzedaże już się kończą i trzeba porządnie się nachodzić żeby coś fajnego upolować. Oczywiście ja nie byłabym sobą gdybym nie znalazła jakiś super ofert:)W sobotę zaliczyłam trzy galerię stopy paliły mnie, że chodzić nie mogłam ale nie odpuściłam :P Kilka fajnych rzeczy udało mi się kupić, większość to buty i torebki, sama nie wiem czemu tak wyszło w sumie torebek bardzo nie miałam za to butów mi nie brakuje, kiedyś robiąc porządki postanowiłam je przeliczyć wyszło mi że mam ....46 par butów:P Po weekendzie liczba wzrosła do 50 par :P

A oto co udało mi się kupić, zacznę od butów oczywiście :)

Sandały Centro 59 zł

Bardzo wygodne trampki Tchibo 35 zł

Czółenka Street 69 zł

I moja zdobycz weekendu:) Butki na koturnie na jesień za całe 35 zł z Camaieu .

Kupiłam również trzy torebki:) Czarna z Zary za 40 zł.

C&A świetna lenia torebka za całe 35 zł :)

 

A to był zakup przymusowy, ponieważ wszystkie moje torebki na ramię się poniszczyły, zapłaciłam za nią 59 zł i jest ona z Deichamann-u.

 

Z ubrań kupiłam tylko trzy rzeczy, sama nie wiem dlaczego:) Może po prostu dlatego, że moja szafa pęka w szwach i nic bardzo nie potrzebuję, ale coś kupić musiałam :)

Spodnie jeansowe z New Look-a za 35 zł.

 

Elegancie rurki przed kostkę z Mohito za 60zł, na zdjęciu niestety nie wyszły za ładnie:P

 

I na koniec jedyna bluzeczka z C&A za całe 24 zł :P

 

To by było na tyle, uważam że kupiłam fajne rzeczy a przy tym nie wydałam fortuny:) Mam na oku jeszcze jedną spódnicę do kostek, ale chyba się opamiętam i poczekam jednak na wypłatę :P

Jak Wam się podobają moje zakupy???

Buziaki:*