Pewnie już wszyscy widzieli mój nowy wygląd bloga:) Ale jestem tymi zmianami tak uradowana, że muszę jeszcze raz o nich wspomnieć :P Już od jakiegoś czasu "czaiłam" się aby zmienić - ulepszyć coś na blogu, ale z moimi zdolnościami raczej by się to nie udało. Dlatego z pomocą przybyła Karolina z pasjekaroliny.pl, która cierpliwie znosiła moje coraz to nowsze pomysły, które miały odmienić mojego bloga:) Z końcowego efektu jestem bardzo zadowolona a Tobie Karolino bardzo dziękuje za pomoc :*
Ale żeby nie było tak całkiem słodko dzisiaj mam dla was recenzję lakieru, który dostałam do przetestowania od firmy Verona.
O samym przebiegu współpracy mogę wyrazić się w samych superlatywach, świetny kontakt, jasne zasady i szybka wysyłka - za to należą się wielkie brawa dla firmy. Do przetestowania wybrałam lakier Ingrid Cosmetics z serii Love Story o którym będzie dzisiejszy post oraz pomadkę do ust, której recenzja pojawi się niebawem.
O samym przebiegu współpracy mogę wyrazić się w samych superlatywach, świetny kontakt, jasne zasady i szybka wysyłka - za to należą się wielkie brawa dla firmy. Do przetestowania wybrałam lakier Ingrid Cosmetics z serii Love Story o którym będzie dzisiejszy post oraz pomadkę do ust, której recenzja pojawi się niebawem.
Dzisiaj za to skupiamy się na lakierze w przepięknym pastelowym kolorze o nr 296.
Niestety ale zacznę od minusów, bo jest ich zdecydowanie więcej;/
Minusy:
- Bardzo słabe krycie - do uzyskania odpowiedniego koloru musiałam nałożyć aż trzy warstwy
- Lakier bardzo smuży i rozlewa się przy malowaniu
- Czarne napisy na butelce zostały właśnie na moich dłoniach :P
- A największym minusem, który dyskwalifikuje ten lakier są dziwne bąble, które pojawiły się zaraz po wyschnięciu lakieru
Plusy:
- Wielkość pędzelka
- Cena około 6 zł
- Dość szybko wysycha
- Gama kolorów
Sumując wszystkie minusy i plusy powinien wyjść remis- więc całkiem przyzwoity wynik, jednak to że po nałożeniu trzech warstw lakiery (przy czym klełam niemiłosiernie, ponieważ aplikacja nim jest bardzo trudna) zamiast pięknego efektu pojawiły się dziwne pęcherze, wszystkie plusy zamieniają się w minusy !!! Także dla mnie niestety lakier w fajnym kolorze okazał się totalną klapą ;/ Jestem ciekawa czy tylko u mnie pojawiły się takie "niespodzianki" czy i u was lakier się nie spisał ?
Buziaki :*
jaki piękny kolor! a wygląd bloga robi wrażenie, lubię kokardki i koronki, są takie słooodkie :D
OdpowiedzUsuńKokardki są mega urocze :)
UsuńEfekt okropny :)
OdpowiedzUsuńNiestety ;/
UsuńNie kojarzę firmy
OdpowiedzUsuńnowy wygląd bloga bossssski! :)
OdpowiedzUsuńDziękkkkki :*
Usuńjak dla mnie kolor piekny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie tez ale tylko kolor ;/
UsuńKurde szkoda że tyle minusów ! bo kolorek ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze lakieru z tej serii. Szkoda, że robią się te bąbelki, bo kolor naprawdę śliczny :)
OdpowiedzUsuńhttp://tamizaa.blogspot.com/
Śliczny wygląd bloga! A lakier pozostawię bez komentarza...:D
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek ; )) . Szkoda jednak ,że tyle minusów , nie znam tej firmy ;P .
OdpowiedzUsuńKupiłam z tej samej serii taki groszkowy zielony. Bąblów było może nieco mniej, ale były. I wytrzymałość - po jednym dniu odszedł płatkami! Dla mnie klapa.
OdpowiedzUsuńU mnie wytrzymał trzy dni wiec nie jest źle
Usuńale okropnie wyglada ten lakier :/
OdpowiedzUsuńNajpierw się umęczyłam nakładając trzy warstwy - już sobie wyobrażałam mój nowy kolorek na pazurkach - a tu taki zonk ;/
Usuńo nie nie bąbelkom mówię stanowcze nie :) To nie jest lakier dla mnie chociaż kolor uroczy ;)
OdpowiedzUsuńJa już go na pewno więcej nie użyje ;/
UsuńKolor sliczny ale te bąble hmmm juz nie wyglada to dobrze
OdpowiedzUsuńKolor piękny, tylko szkoda że skład taki niedopracowany. Piękny wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńOd razu rzuciło mi się w oko tą zbąblowanie - szczerze i kolor jakiś nie mój - no ja raczej się nie skuszę - a zmiany na blogu świetne :)
OdpowiedzUsuńKolor ma śliczny, ale te grudki na paznokciach go zdecydowanie dyskwalifikują.
OdpowiedzUsuńo matko w pierwszej chwili myślałam, że to piasek :D! strasznie bąbelkuje :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJeszcze nigdy nie miałam lakieru, który by bąblował ;/
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie ;/
UsuńTe bąble czasem mi się zdarzają, głównie wtedy gdy za szybko nałożę drugą warstwę, ale trzy to już za dużo. Kolor ładny :)
OdpowiedzUsuńHmmm może za szybko nakładałam swoje ??? Ale nie wiem czy mam siłę próbować go jeszcze raz ....
UsuńKolor prześliczny;) Gustuję w takich odcieniach;*
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanżyk, będzie mi bardzo miło;*
razemoceniajmy.blogspot.com