środa, 9 stycznia 2013

Pomożecie ????

Kochani moi dzisiaj przychodzę do was z ważnym przesłaniem i prośbą o pomoc. Od jakiegoś czasu moja starsza siostra zaangażowała się w pomoc zwierzętom i tym sposobem odkryła że w pobliżu naszego miejsca zamieszkania znajduje się przytulisko dla psów w Rachowie Starym. I od razu ruszyła z pomocą przy okazji wciągając mnie w ową akcję, a że los zwierząt nigdy nie był mi obcy więc również z chęcią chciałam pomóc. Pomyślałam więc że siła blogów jest tak wielka, że może warto poprosić was o pomoc:)



Przytulisko ( strona przytuliska http://reniadogs.pl/) jest prowadzone przez Panią Renatę Olszewską – wcześniej było prowadzone przez jej mamę Stanisławę Olszewską, dla której było to całe życie. Pani Stanisława zmarła i powstało pytanie co dalej, z tego co Pani Renata Olszewska ( córka) mówi – nie miała innej możliwości przeprowadziła się ze swoim partnerem Panem Waldemarem z Krosna do Rachowa Starego i kontynuuje dzieło swojej mamy. Pani Renata i Pan Waldemar to wspaniali ludzie, nie narzekają, chcą tylko aby psiaki miały co jeść. Na pytanie mojej siostry czego potrzebują oni dla siebie, odpowiadają że oni mają wszystko no może przydałyby się ciepłe ubrania i kurtka z kapturem  Opiekunowie przytuliska nie pracują, dzięki pomocy wójta Annopola Pani Renata była na stażu za około 650 PLN i za to utrzymywała siebie i około 160 psiaków. Na dzień dzisiejszy pomaga rodzina, pomagają ludzie, wspomaga Kurier Lubelski poprzez organizowanie zbiórek żywności ale to wciąż za mało. Po wizycie w przytulisku siostra nie mogłam tego tak zostawić i założyła wydarzenie na facebooku http://www.facebook.com/events/184999001642091/?ref=2 gdzie zbierane są  pieniądze na boksy dla psiaków ponieważ 30 psiaków jest na łańcuchach, bo nie ma dla nich boksów, miejsce jest ale nie ma funduszy na materiały. Pieniądze zebrane z racji pory roku będą przekazane na zrobienie zadaszenia dla psiaków a myślę że na boksy uda nam się zebrać kolejną zbiórkę na wiosnę :) Brakuje tez wolontariuszy – ja razem z siostrą zbieramy ludzi, którzy będą chcieli poświęcić sobotę na sprzątanie boksów czy chociażby na wygłaskanie psiaków :)W tamtym tygodniu pojechałam tam pierwszy raz aby pomóc przy psiakach i na pewno było to jedno z wielu moich spotkań z psiakami:)
Budy są stare ale większość z nich mają wiatrołapy zrobione osobiście przez Pana Waldemara, są budy, które powinny być natychmiast wymienione. I dzięki determinacji mojej siostry jedna z fundacji przekazała pieniążki na zakup około30 nowych bud :)
Potrzebna jest kuchenka gazowa – Pani Renata gotuje psiakom, aby zjadły 2 ciepłe posiłki. Psiaki są zaszczepione, dzięki pomocy jednego z weterynarzy z Kraśnika mają zapewnioną opiekę weterynaryjną ale jest kilkanaście suczek niewysterylizowanych i tutaj siostra również pozyskała pieniążki na sterylizację kilku suczek :)
Przytulisko nie dostaje żadnych dotacji bo nie jest schroniskiem, aby być schroniskiem musi spełnić wymagania takie jak – pomieszczenie do przygotowania posiłków ( te, które jest jest tylko prowizoryczne), gabinetu lekarskiego i podobno boksów wylanych betonem ( co akurat dziwi nas, bo lepiej chyba aby psiak siedział na ziemi niż na betonie).
Psiaki potrzebują wsparcia, miłość mają i to ogromną  6 psów jest niewidomych z czego jedna suczka Nutka z cukrzycą, jeden psiak z padaczką. 
Oto kilka zdjęć przytuliskowych mieszkańców i wspaniałych i dzielnych wolontariuszy-czyli nas :)
 Moja kochana Mimi, suczka która zawładnęła moje serce jednak niestety chyba nie będę mogła jej wziąść do siebie :(


 Pomimo deszczu szczeniaczki łaknęły naszej obecności



My w akcji:)

 Zmęczeni ale szczęśliwi po pierwszym dniu pracy z właścicielką przytuliska

Mimi z Edytą:)
Najmłodszy z naszej ekipy dawał radę i już zapowiedział że tej soboty też nie odpuści :)


Zbieramy nie tylko pieniądze ale również chcemy zorganizować zbiórki żywności, mamy przygotowany plakat dla osób, które miałyby możliwość zorganizowania takiej akcji.
Najważniejsza jest adopcja, jednak zdaje sobie sprawę że nie każdy może przygarnąć czworonoga do siebie a nawet drobna kwota będzie dla nas ważna a psiaki będą niezmiernie wdzięczne.
Myślę że tak jak mi nie jest wam obcy los zwierząt i dzięki blogosferze będziemy mogły dorzucić "kilka" groszy od nas co wy na to????
Dodam że konto udostępniła fundacja "Viva" jeśli bylibyście zainteresowani jakąkolwiek pomocą piszcie w komentarzach albo na aaga3010@gmail.com a ja na pewno odpiszę:)
Poniżej numer konta do wpłat, patronat nad przytuliskiem sprawuje Fundacja VIVA

70 1370 1109 0000 1706 4838 7313 w tytule przelewu "grupa Lublin - schronisko Rachów"
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kopernika 6/8. 00-367 Warszawa

Grupa lokalna: Lubelska Grupa Vivy

Viva ma status Organizacji Pożytku Publicznego, więc może przyjmować darowizny 1% podatku (z dopiskiem "grupa Lublin" lub grupa Lublin - "schronisko Rachów")


Kochani psiaki z Rachowa Starego liczą na nas !!!!

p.s. Zdaje sobie sprawę że nie każdy może zabrać psiaka do domu ale tak sobie pomyślałam że gdyby każda z nas wpłaciła jakieś drobne sumy 5, 10, 20 zł to może uzbierałybyśmy na jeden boks (koszt jednego boksu to 300-350 zł ) Co wy na to???

23 komentarze:

  1. Strasznie jest mi żal tych psinek. Jakbym mogła to przygarnęłabym je wszystkie. Mam u siebie dwa psy i na więcej nie mogę sobie pozwolić. Niedaleko mojej miejscowości też jest schronisko, które stale wymaga pomocy.

    Mam nadzieję, że znajdą się osoby chętne do zaadoptowania psiaków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. slodziutkie te pieski,ale mama by mnie chyba zamordowala gdybym przyniosla kolejne zwierzatko do domu;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju jakie te pieski mają smutne miny najchętniej bym wszystkie przygarnęła:(
    Brawo dla Was dziewczyny:* Ja chętnie wspomogę zaraz maijla napiszę do
    Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. aż serca pęka jak się patrzy na te smutne niczemu nie winne zwierzątka:( gdybym mogla to bym zaadoptowała ale mam juz 2 i nie da rady... biedactwa kochane;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga opublikuj proszę dane i nr konta do wpłat, napiszę u siebie notatkę, na pewno znajdą się osoby któe pomogą!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Serce się kraje, gdy człowiek patrzy na te niewinne zwierzaki skrzywdzone przez los.
    Nie mam możliwości adoptowania [w domu już dwie znajdy są] ale na pewno wspomogę groszem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W wolnej chwili pomogę jakąś kwotą. Serce mi pęka jak widzę takie przytuliska, schroniska i tyle zwierzaków w nich :/ Sama mam od ponad 3 lat Kajtka ze schroniska i namawiam męża na 2 pieska, ale wiesz jak to jest jak mieszkam jeszcze z teściami... im ten pomysł bardzo nie pasuje :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Takich postów powinno być więcej!!!!!!!!!!!! O tym się tak rzadko mówi, o wielu schroniskach/przytuliskach nie wiemy i dzięki takiej wiadomości jesteśmy świadomi i ufam, że chęci niesienia pomocy.
    Żal serce ściska a łzy same cisną się do oczy na widok tych psiaków. Pomogę! Mam nadzieję i wierzę, że nie ostatnia.

    OdpowiedzUsuń
  9. O ranyy, aż się łezka w oku zakręciła jak zobaczyłam te wszystkie biedne psiaki ;/ Świetny pomysł z tym boksem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. napewno cos wpłace!juz mi sie płakac chce tak kocham zwierzeta , a one tak cierpia , chetnie bym je wszystkie wzieła do siebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochane jeśli chcecie możecie do mnie pisać na meila w sprawie pieniążków, ponieważ będziemy wtedy wiedzieć jaką mamy sumę i czy uda się za sponsorować od nas boks :)

      Usuń
  11. Niedawno mój tata na działce znalazł małego kotka, był bardzo wychudzony i chory. Podleczyliśmy go u weterynarza, dokarmiliśmy i oddaliśmy do nowego domu, bo niestety mamy już taki zwierzyniec, że kolejny kot to trochę za dużo ;)) Pamiętam jak sama brałam udział w zbiórkach karmy dla schroniska. Mam nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze :))
    A dopiero teraz ogarnęłam się z przelewem na spotkanie i wysłałam pieniążki, także jutro już powinny dojść :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Akcja jest nie do opisania! Jesteście genialne!!! Takie czyny i gesty, to coś niemożliwego. Sama w przyszłości oprócz "kariery" zawsze marzyłam o pomocy innym zwierzaczkom, a dokładniej o założeniu schroniska, wiem, że koszty są ogromne, ale co szczęścia nie daje, jak radość innych ludzi i zwierząt?! :)))
    Oby te psiaczki kochane miały dobre warunki! Jesteście dziewczyny aniołami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja na pewno cos wplace ;) nie mam chwilowo jakichs duzych mozliwosci.. ;/ ale kurcze te psiaki sa takie cudowne, te szczeniaczki ;o jejuuu! az lzy mam w oczach :( ... nie moge wziac psaika, mieszkam w akadmeiku i tlyko pies by sie meczyl.. ale jak tylko sie ustatkuje i bede na swoim, najlepiej w domu rodzinnym to na pewno jakiegos przygarne < 33

    a kochana moglabym pokopiowac troche tersc tej notki i wrzucic w najblizszym czasie i do siebie ? ;) oczywiscie z adnotacja ze z Twojego bloga ;))

    juz wyslalam scany :*

    OdpowiedzUsuń
  14. nie mogę patrzec na te biedne pieski :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie trzeba patrzeć i trzeba o tym mówić,żeby jak najwięcej osób pomogło!!!

      Usuń
  15. Kochana zawsze chciałam wsiąść psa ze schroniska, choć jednemu chciałam dać ciepły dom. Niedawno przygarnęłam psa z ulicy. Błąkał się kilka dni pod kontenerem, obecnie jest najukochańszym psem na święcie.
    Zapraszam na fotki Łatka na mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  16. szkoda ze nie mieszkam blisko bo chetnie bym wyglaskala te wszytskie psiaki <3

    OdpowiedzUsuń