Długi weekend się kończy, nie długo skończą się wakacje, więc dzisiaj mam dla was moje odkrycie wakacyjne, z którym nie mogę się już rozstać. A mowa o olejku rozświetlającym od Pat&Rub, który dostałam na spotkaniu blogerek w Rzeszowie w marcu. Na początku nie wiedziałam czy będę tego cuda używała, jednak nastało lato a ja nie mogę się bez niego obejść:)
Olejek dostajemy z szklanej 100 ml butelce, na początku troszkę się obawiałam takiego opakowania, ponieważ przed użyciem należy go dobrze wstrząsnąć, więc przy takich ruchach różnie może być :) Jenak butelka jest solidna i jak na razie żadnych niespodzianek nie było:) Olejek jest bardzo wydajny, wystarczy kilka kropli a cała noga pięknie się mieni.
Jak już pewnie wiecie kosmetyki Pat&Rub, które są promowane przez współwłaścicielkę Kingę Rusin są wyprodukowane tylko z naturalnych składników. Kiedyś nie sprawdzałam składów a parabeny czy parafina zbytnio mnie nie odstraszała, teraz kiedy mam większą świadomość staram się sprawdzać składy i chętniej sięgnę właśnie po kosmetyki naturalne, takie jak ten.
Olejek nie jest zbytnio tłusty i co dla mnie jest bardzo ważnie nie brudzi ubrań, przy tym ma delikatne działanie brązujące. Nie ma w sobie "chamskich" brokatowych drobinek, czego bardzo nie lubię, tylko drobniutkie złote drobinki, które w słońcu pięknie się mienią. Olejek dobrze się aplikuje na skórę, dzięki odpowiedniej wielkości otworowi, który dozuje tyle kosmetyku ile trzeba. Olejek oprócz rozświetlania, nawilża też skórę, dzięki temu używanie innych balsamów jest zbędne. Zapach jest delikatny ale przyjemny (jak zawsze nie umiem go określić:P) i długo utrzymuje się na skórze.
Olejek utrzymuję się na prawdę długo, nawet na basenie po zmoczeniu wodą dalej był widoczny, więc nie ma mowy o potrzebie aplikowania go ponownie w ciągu dnia. Jedyną drobną niedogodnością jest aplikacja, ponieważ na ręce którą rozsmarowujemy produkt większość drobinek zostaje na dłoni. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłby pryskany atomizer, jednak znając firmę i jej podejście do opinii klientek na pewno się to zmieni:)
Jednym słowem jestem zachwycona tym produktem i jest to mój kosmetyczny "must have" tego lata i chyba po raz pierwszy napiszę, że ten produkt jest wart swojej ceny, a kosztuje on około 90 zł. Na pewno kupię go ponownie, bo lepszego kosmetyku rozświetlającego jak do tej pory nie znalazłam!!!!
Zapraszam was na stronę Pat&Rub i do śledzenia ich promocji, ponieważ czasami można zmówić kosmetyki nawet z 40 % rabatem:)
A wy jakie kosmetyki rozświetlające polecacie???
Buziaki:*
Jak pięknie mieni się na skórze :) Jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńTak, efekt jest genialny!!!
Usuńbardzo fajny
OdpowiedzUsuńDostałam miniaturkę w którymś GlossyBox ale jeszcze nie próbowałam w obrotach na wakacjach był Nuxowy :D, muszę po ten sięgnąć wreszcie i pokostować :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, gwarantuje że się w nim zakochasz :P
Usuńświetnie się mieni :D
OdpowiedzUsuńPiękny *.*
OdpowiedzUsuńSłyszalam o nim same dobra opinie na razie :D
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem odosobniona w swojej opinii :)
Usuńsłyszałam już o nim :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentuje :D
Mam ten produkt i również jestem nim zachwycona, jednak znam również jego tańszy odpowiednik, który kosztuje około 10 złotych:) Mimo wszystko jestem bardzo zadowolona z tego od Pat&Rub
OdpowiedzUsuń:*
a jaki to odpowiendik??:)
UsuńI ja jestem ciekawa tego odpowiednika, Asiulka uchyl nam rąbka tajemnicy :)
UsuńWow ! Zostawia przepiękny połysk :) chyba będę czatowała za promocją :D
OdpowiedzUsuńW razie wolnej chwilki zapraszam na rozdanie :)
Piękny efekt daje!
OdpowiedzUsuńNie korzystam jak na razie z takich cudaków :]
OdpowiedzUsuńA czasami takie cudaki okazują się hiciorami :P
UsuńWygląda rewelacyjnie, uwielbiam kosmetyki z malutkimi drobinkami :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi produktami, ale ten olejek kusi ;-)
OdpowiedzUsuńajj, to jest chyba ten olejek o którym mówiłaś na spotkaniu w Chełmie?:)
OdpowiedzUsuń+ nominowałam Cię do Liebster Blog Award;)
UsuńTak dokładnie ten :)
UsuńDla mnie to zbyt drogi kosmetyk jednak mimo ciekawego efektu :)
OdpowiedzUsuńJa używam balsamu z Avonu i też jestem zadowolona a kosztuje około 13-17 zł, chociaż nawet cena regularna 20 zł to i tak niewiele w porównaniu do 90 zł ale to już kwestia tego co kto lubi :). I nazwa olejek jakoś mnie odstrasza :)
Nie ma się co bać olejków, nie taki diabeł straszny :) Nie miałam balsamu z Avonu, kiedyś się do niego przymierzałam ale przeczytałam dość nie pochlebne opinie i z niego zrezygnowałam.
Usuńczekałam na tą recenzję!:)
OdpowiedzUsuńale on pięknie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńja myslalam ze pokazesz mi tu sowje piekne dlugie zgrabne nogi rozswietlone tym cudem a tuu o :( smuuutno ;>
OdpowiedzUsuńHa ha ha długie zgrabne i szczupłe nogi to masz ty i to ja czekam na jakoś recenzję z nimi w roli głównej :P
UsuńPięknie się mieni, musi niesamowicie wyglądać ;P
OdpowiedzUsuńale genialny efekt daje *.*
OdpowiedzUsuńAhhh cudownie wygląda na skórze! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://test-by-destiny.blogspot.com/
świetnie wygląda:) ja nie używam produktów rozświetlających do ciała, jedyne co mam to rozświetlacz high light z technic i jest fajny:)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim wiele dobrego,myślę,że w przyszłym sezonie skuszę się na jego zakup :)
OdpowiedzUsuńDzię otrzymałam paczuszkę z zamówieniem i próbką tego olejku. Nie mogę się doczekać kiedy wrócą upały żeby móc się wysmarować. :)
OdpowiedzUsuńfajny jest, ja lubię balsam brązujący z Dove - Summer Glow :) używam go na wiosnę i lato :)
OdpowiedzUsuńAle piękny efekt!:) Na słoneczku wyglądałby idealnie:)
OdpowiedzUsuńCudowne złotko :) Lubię takie rozświetlacze do ciała ;)
OdpowiedzUsuń