Jak wam mija środowe popołudnie?? U mnie już jest lepiej, jak w tej reklamie "został tylko kaszel" :P Ale nie ma co narzekać dzisiaj już wstałam z łóżka, zrobiłam parę zdjęć więc jest w miarę o.k.
Dzisiaj chciałam podzielić się z wami moimi odczuciami po zużyciu suchego olejku do ciała firmy Eveline. Ja go używałam na mokro, więc w mojej wersji powinien się nazywać "mokry olejek do ciała":)
Olejek po raz pierwszy dostałam dość dawno, bo na spotkaniu blogerek w Kielcach, później dostawałam go na naszych kolejnych spotkaniach, dlatego zaczęłam jego testy tuż po powrocie z wakacji w Grecji. Moja skóra po takiej dawce słońca była dość wymagająca, więc specjalnie po niego sięgnęłam licząc na bardzo dobre nawilżenie mojej opalonej skóry. I tutaj jego działanie na początku mnie bardzo rozczarowało, a później zachwyciło:)
Na początku muszę powiedzieć o najbardziej beznadziejnym dozowniki jaki kiedykolwiek widziałam w tego typu kosmetyków. Dozownik po prostu nie działał, od pierwszego użycia musiałam odkręcać nakrętkę i smarować się wylewając produkt na dłoń bo nie było siły aby użyć dozownika. Dziwne rozwiązanie zważywszy, że jest to dość tłusty kosmetyk. Kolejną wadą jeśli chodzi o opakowanie to nieestetyczne naklejki, które odklejają się od butelki, ja używałam olejek tylko po kąpieli na mokrą skórę, więc moja butelka pod koniec opakowania wyglądała tragicznie, lepszym rozwiązaniem byłoby nie umieszczać naklejek na butelce albo je zastąpić czymś mocniejszym.
Teraz pora na działanie, bo przecież to jest najważniejsze:) Tak jak wspomniałam wyżej po opalaniu ten olejek kompletnie na mnie nie działał, smarowałam się nim na mokro zaraz po kąpieli a po 15 minutach musiałam kolejny raz aplikować jakiś balsam bo moja skóra nie była w ogóle nawilżona. Zaprzestałam wtedy używania olejku, aby wrócić do niego kilka tygodni później- stwierdziłam że skoro już go otworzyłam muszę go zużyć :) I wtedy wszystko się odmieniło ha ha - ale to brzmi :)
Nie wiem co mu się stało, być może moja skóra już nie była tak przesuszona i efekt był inny, a być może tak jak u Sylki moja skóra musiała się do niego przyzwyczaić. Sama nie wiem, ale przy podejściu drugim olejek zaczął działać a moja skóra była fajnie nawilżona i delikatnie pachnąca - bardzo lubię. Od tego czasu używam go przy każdej kąpieli, zrezygnowałam nawet z używania balsamów, ponieważ olejek jest bardzo wygodny i dość wydajny.
Biorąc wszystkie "za" i "przeciw" stwierdzam, że ten olejek jest wart uwagi i po przyzwyczajeniu się do naszej skóry naprawdę działa :) Dlatego cieszę się już a nie martwię, że mam jeszcze w zanadrzu mały zapas tego produktu:)
A wy wolicie używać olejków czy balsamów????
Buziaki:*
Też dostałam ten olejek na spotkaniu , ale jeszcze nie miałam go okazji użyć :) Ale po Twojej recenzji, chyba się zaraz za niego zabiorę :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, próbuj i koniecznie daj znać :)
UsuńA ja tradycyjnie nie mogę się za niego zabrać...szczerze powiedziawszy głównie dlatego, że wolę balsamy niż olejki ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie ostatnio przestawiłam się na olejki, głównie że zabierają mniej czasu:)
Usuńnie wiem czy bym się przyzwyczaiła do niego, zamiast balsamu :)
OdpowiedzUsuńPrzyzwyczaiłabyś się, uwierz mi :)
Usuńa ja jestem takim leniem, że rzadko używam balsamów czy olejków ;P głównie w sytuacjach awaryjnych ;)
OdpowiedzUsuńO nie u mnie jest obowiązkowo smarowanie po każdej kąpieli:)
UsuńZraziłam się do eveline, bo wszystko co miałam z tej firmy mnie podrażniało. Jestem przekonana, że i w tym olejku coś, od czego będę miała ochotę się zadrapać na śmierć by się znalazło. Do tego niedziałający dozownik? Temu panu z pewnością podziękuję, choć olejki uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę olejki: posmaruję takim wilgotną skórę i mam spokój na dwa tygodnie, w przeciwieństwie do balsamów, którymi mogłabym miziać się codziennie i i tak mieć popękaną, suchą skórę. Ale najwięcej dobrego mi dało odstawienie żeli i płynów z SLS na korzyść naturalnych mydeł. :)
Dwa tygodnie??? O matko jak bym nie wytrzymała jak bym się nie posmarowała po kąpieli :)
UsuńNie ma co oszczędna jesteś :)
Ja go oddałam w dobre ręce, bo jakoś znając moje lenistwo nie zmobilizowałabym się do używania olejku, ale miło czytać, że się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten olejek :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam olejek z Pat&Rub i na chwilę obecną kiedy olejek dobrze działa na moją skórę i oczywiście pomijając okropny dozownik olejek z Eveline jest lepszy i tańszy od produktu P&R.
UsuńJa jakoś jeszcze go nie używałam, jakoś nie mogę się przekonać do olejków, ale chyba najwyższy czas się skosić na niego :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, a ja ostatnio wróciłam do tego typu produktów :)
Usuńo kurcze, nie słyszałam o tym produkcie, chyba kupię!!!
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu już dwóch jego recenzji dość podobnych jestem ciekawa jak zadziała u mnie :D
OdpowiedzUsuńI ja jestem ciekawa jak się sprawdzi u innych:)
UsuńJa go przetrzymam do lata i wtedy zobaczę jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńdozownik faktyczniejest beznadziejny trzeba uzyc sily aby dzialal. samolejek jest clakiem ok, ale do migdalowego z Loccitane sie nie umywa
OdpowiedzUsuńJa bardzo dobrze wspominam olejek Rosmanowski :)
Usuńzużyję balsam z Sorai i pewnie otworzę ten olejek ;) ciekawa bardzo go jestem :)
OdpowiedzUsuńnie jest zły, tylko te opakowanie....:/ale zawsze mozna go przelac do innego:)
OdpowiedzUsuńDokłądnie:)
Usuńja z eveline używam tylko tuszu;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji używania żadnego tuszu od nich, mam je w moich pudełkach z zapasami ale na razie czekają na swoją kolej :)
UsuńJa wolę raczej balsamy do ciała :)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze suchych olejków :)
OdpowiedzUsuńW moim olejku aplikator się zacina i w ogóle nie wydostaje produktu :(
OdpowiedzUsuńU mnie to samo, czyli wychodzi na to że to tak we wszystkich :) Super nie jestem sama hi hi
UsuńMnie nie przypadł do gustu...
OdpowiedzUsuńLatem często sięgam po olejki :) W okresie zimowym tylko masła i balsamy :)
OdpowiedzUsuńMoże butelka faktycznie nie jest idealna, ale sam kosmetyk sprawdza się u mnie super - dużo lepiej niż oliwka, którą trzeba wcierać godzinami. Tutaj łatwo się wchłania, przyjemnie pachnie i super nawilża :)
OdpowiedzUsuńu mnie stoi dośc daleko w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńno to zaskakujące ..:P trzeba będzie spróbować:)
OdpowiedzUsuń