Dzisiaj mam dla was post o próbkach, które zużywałam przez około 3 tygodnie:) Tyle mi się ich nazbierało, że w pewnym momencie zaczęły mi przeszkadzać i powiedziałam dość!!! Na początku musiałam się zmuszać do ich użycia, natomiast w pewnym monecie tak się wciągnęłam to tej "zabawy" że spodobało mi się do tego stopnia, że już czekam na kolejną turę:) Czasami bywało tak że, pół twarzy miałam w jednym kremie a drugą połówkę w innym, już nie wspomnę o nogach :D Ale ogólne spodobało mi się "próbowanie" a dzięki temu już wiem że chce mieć kilka rzeczy pełnowymiarowych.
Na początek zaczniemy od balsamów do ciała, nie było ich dużo ale trzy z nich zrobiło na mnie wrażenie....
Piękne pachnące masła firmy Paloma Body SPA o zapachu macadamia i czekolady podbiły moje serca. Z chęcią bym kupiła pełny produkt, czekolada pachnie jak prawdziwa czekolada, nigdy nie lubiłam takich zapachów na swoim ciele ale po użyciu tych próbek zmieniam zdanie i chce więcej:)
Ten balsam od Bani sprawił mi nie lada problem:) Po jego użyciu napisałam w swoich notatkach, że nigdy więcej ale później zmieniłam zdanie:) Jest to balsam antycellulitowy, który po nałożeniu na ciało ma przedziwne działanie:) A mianowicie po nałożeniu skóra robi się czerwona jak po oparzeniu słonecznym i niemiłosiernie swędzi:) Ja nie doczytałam ulotki i po nałożeniu myślałam że dostałam jakiegoś uczulenia hi hi a to były efekty działania balsamu. Takie efekt utrzymuje się przez jakieś 10-15 min ale na drugi dzień w miejscu aplikacji, skóra była genialnie nawilżona i napięta, więc gdybym borykała się z cellulitem myślę, że skusiłabym się na niego, bo skóra była świetna po nim, Także to jest kosmetyk dla dziewczyn lubiące mocne wrażenia :D
Teraz pora na żele...
Tutaj na wyróżnienie zasługują dwa produkty:
Żel do mycia twarzy z aloesem i ogórkiem od Białego Jelenia jest tym produktem, który musiał być mój jak użyłam próbki:) Super się pieni i jest delikatny, jest już u mnie pełnowymiarowy produkt więc na pewno pojawi się recenzja tego produktu.
Kolejny fajny produkt od Białego Jelenia wart polecenia. Emulsja do higieny intymnej ma przepiękny zapach, ja teraz posiadam jej zieloną siostrę ale na pewno skuszę się na nią.
Jeśli chodzi o odżywki do włosów, to jak widzicie rządził Pilomax, jednak najlepszą okazała się odżywka pomarańczowa. Regenerująca maska do włosów zniszczonych jest po prostu genialna!!! Włosy po niej miałam idealne nawilżone, nie puszące się i super się układały.Ucieszyłam się niezmiernie kiedy ją dostałam na ostatnim spotkaniu w Rzeszowie, ponieważ myślę że będzie to moja ulubiona odzywka. Nie przeszkadza mi nawet fakt, że jest ona przeznaczona do włosów jasnych:)
Ostatnią partią próbek, są próbki kremów to twarzy i ich miałam najwięcej. Jednak najbardziej przypadły mi do gustu trzy firmy.
Nigdy nie miałam do czynienia z kremami firmy Madame Lambre ale już je polubiłam. Są bardzo delikatne, mają ładny zapach i dobrze nawilżają, bardzo chętnie bym kupiła pełny produkt ale u mnie w drogeriach ich nie widziałam niestety.
Natomiast ten krem na dzień musi być mój i koniec!!! Krem Loreal Nutri Gold, to nawilżająca terapia na dzień, bardzo dobrze nawilża a moja twarz po niej była jakby rozświetlona i do tego ten zapach:) Musi być mój i koniec!!!
Na koniec krem BB od Grniera. Nigdy nie miałam żadnego BB-ika ale jak skończą mi się próbki na pewno kupię go w pełnym wymiarze. Krem przede wszystkim jest dobrze dobrany do mojego koloru skóry, dobrze się rozprowadza i delikatnie kryje, idealny na lato.
Ufff i to by było na tyle jeśli chodzi o moją pierwszą część "PróbkoManii". Już teraz wiem że w najbliższym czasie ruszy druga część, bo już mi się nazbierała kolejna partia próbeczek:) Myślę że to jest fajny sposób na poznanie nowych kosmetyków.
A wy lubicie zużywać próbki????
Buziaki:*
sporo ich miałaś :)
OdpowiedzUsuńja też ostatnio polubiłam próbki :)
Kolejna tura będzie jeszcze większa:)
UsuńPodziwiam Cię :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zabrać za zużywanie moich próbek :)
Polecam, dla mnie jest to fajna zabawa:) Codziennie coś innego:P
UsuńTeż muszę zużyć swoje próbki, bo mam ich pełno ;)
OdpowiedzUsuńja chyba muszę się zmobilizować :D i zużywać moje próbki :D
OdpowiedzUsuńWow ;) Dużo tego ;) Ja mam maskę z Pilomaxu - Henna ;) U mnie sprawdza się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam,ale regenerującej nic nie przebije:)
Usuńten balsam od Palomy z macadamią jest prze-prze-przeboski! zakochałam się w zapachu! :)
OdpowiedzUsuńa BB od Garniera bardzo nie lubię :(
Dla mnie jak na razie z Garniera okazał się najbardziej odpowiedni, bo np z Nivea i Eveline okazały się na ciemne;/
UsuńUwielbiam probki:)
OdpowiedzUsuńJa już też :P
UsuńJa też powoli zużywam próbki, ale zawsze wywalę opakowanie i później klnę, że to zrobiłam :D Ten Garnier Nutri Gold jest super. Miałam pełnowymiarowe opakowanie i działał na prawdę dobrze, tylko przy tłustej skórze należy brać odrobinkę, bo może pozostawiać uczucie dyskomfortu ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć !!!!
Usuńja nie przepadam za próbkami, bo nie lubię dłubać palcem w saszetkach (a te długie od Bandi są wyjątkowo niewygodne), ale w tym miesiącu jakoś się do tego zmuszałam ;) nie mogę się pochwalić takim zużyciem jak Twoje, ale parę mi ubyło :)
OdpowiedzUsuńBB od Garniera ciągle czeka
Ja mam całą kosmetyczkę w próbkach - powoli je zaczynam otwierać. ;)
OdpowiedzUsuńOmg, Jesteś moim guru od :-)zużywania próbek :-)
OdpowiedzUsuńMoje leżą i nie mogą doczekać się swojej kolejki...
:)
Usuńostatnio sama też mam bardzo dużo próbek :)
OdpowiedzUsuńSporo tego. Mnie zainteresował Biały Jeleń bo jeszcze nie miałam okazji niczego wypróbować z tej firmy:) Lubię próbki ale nie wszystkie. Fajne są szampony albo podkłady, można wypróbować kosmetyk przed zakupem. Nie przepadam na balsamami bo zwykle próbka jest po prostu za mała aby go ocenić.
OdpowiedzUsuńJa wcześniej nie miałam do czynienie nigdy z Białym Jeleniem, ale muszę przyznać że mają bardzo fajne produkty.
UsuńJa mam fazy "próbkowania" :). Teraz skupiam się z całych sił na denku :). A tak w ogóle, to donoszę że jestem durna jak nie wiem co. Trzy tygodnie temu wysłałam do Ciebie małą przesyłkę którą dziś właśnie odebrałam na poczcie ... Połowa adresu była Twoja, a połowa koleżanki ... Starość nie radość, mózg mi nie działa prawidłowo czy co?! Jutro ponownie nadam paczkę, mam nadzieję ze tym razem dotrze do Ciebie ...!
OdpowiedzUsuńpadłam :D :D :D
Usuńja jakoś zapominam o próbkach bo są schowane w ciemny kąt ;p A w łazience i tak już nic się nie zmieści. Wiem! Wezmę sobie próbki do szpitala jak będę rodzić ;ppp
OdpowiedzUsuńBalsamy z Palomy kuszą mnie zdecydowanie najbardziej!
OdpowiedzUsuńile tego!!!:)
OdpowiedzUsuńKurcze ja też mam bardzo dużo różnych próbek ale nie mogę sie zmusić do ich zużycia. Nie chce mi się męczyć z otwieraniem i w ogóle... Jakoś ich chyba nie doceniam ale muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuń