Jak wam mija pierwszy dzień długiego weekendu?? Ja dzisiejszy dzień spędziłam w domu a jutro niestety idę do pracy ;/ A dzisiaj mam dla was kolejną recenzję z serii balsamowego czerwca, dzisiaj balsam troszkę w innym wydaniu, czyli Balsam do ciała pod prysznic Eveline.
Jak już pewnie wiecie jestem wielką fanką balsamów do ciała i namiętnie ich używam, codziennie przed snem muszę użyć przynajmniej jednego (czasami zdarza mi się użyć 2-3 różne balsamy, na różne partie ciała). Jednak kiedy nie mam czasu na mój codzienny rytuał wszelkie olejki są dla mnie wybawieniem:) A czy balsam pod prysznic również okazał się idealną alternatywą dla zwykłych balsamów??
- opakowanie - bardzo poręczne, idealnym rozwiązaniem jest pompka, dzięki niej nawet z mokrymi rękami nie ma problemy z wydobyciem kosmetyku
- konsystencja - bardzo zbita, niczym prawdziwy balsam do ciała
- aplikacja - bardzo łatwa i przyjemna - wystarczy na mokrą skórę nałożyć odrobinę balsamu a następnie go spłukać i gotowe :)
- zapach - dość intensywny, słodkawy ale przyjemny, który nie jest już tak mocno wyczuwalny po wysuszeniu ciała
- wydajność - aby nawilżyć całe ciało wystarczy około 6 "porcji" z dozownika
- nawilżenie - skóra po aplikacji jest odpowiednio nawilżona i nie ma powodu aby ją "dowilżać" normalnymi balsamami
- cena - około 15 zł
MINUSY:
- ujędrnianie - obietnica producenta, która ma się nijak do rzeczywistości jednak ja pod tym kontem tego balsamu nie używałam
Poczytałam troszkę innych opinii o tym produkcie na wizaz.pl i bardzo mnie one dziwią bo w większości są one negatywne, natomiast dla mnie ten balsam jest praktycznie bez wad. Jest fajną alternatywą dla normalnych balsamów oraz dla osób które nie lubią olejków. Dla mnie w momentach kiedy nie mam czasu jest wybawieniem i na pewno będę do niego wracać.
A wy używałyście takiej odmiany balsamu??
Buziaki :*
Mnie balsamy pod prysznic nie przekonają niestety - a ta ogólnie to wolę sobie wklepać najlepiej coś ślicznie pachnącego :)
OdpowiedzUsuńJa również ale czasami nie mam na to czasu, więc taki balsam w takich przypadkach sprawdza sie rewelacyjnie :)
UsuńNie używałam takiej formuły jeszcze ..ps..też jutro do pracy, ech;)
OdpowiedzUsuńW takim razie witamy w klubie :P
UsuńUżywałam balsamu pod prysznic Nivea i absolutnie się z nim nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz wypróbować ten z Eveline :P
UsuńUwielbiam go <3 Tylko szybko się kończy ;(
OdpowiedzUsuńNa razie tego nie zauważyłam :)
Usuńja dla odmiany dziś byłam w pracy ale jutro mam wolne :D
OdpowiedzUsuńmam kilka próbek takiego balsamu z Nivea, muszę w końcu wypróbować :)
Właśnie go używam i uwielbiam ten zapach! Na mojej skórze utrzymuje się dość długo bo około godzinę po aplikacji
OdpowiedzUsuńU mnie zapach jakoś szybciej się ulatnia :)
UsuńMuszę go kupić, gdy tylko zobaczę go w drogerii wpadnie do mojego koszyka. : D
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz z niego zadowolona
UsuńTeż idę jutro do pracy...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam
Uwielbiam tę Twoją balsamową serię, zawsze znajdę jakąś inspirację ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam takiego balsamu, ale kiedyś zastosowałam Garniera różowego spłukując go. I zadziałało ;)
OdpowiedzUsuńJa zwykle zapominam o balsamie... A później się dziwię, że skóra jest przesuszona...
Ha ha ciekawe czy inne balsamy też by w taki sposób się sprawdziły muszę kiedyś przeprowadzić taki sam test jak ty :)
UsuńForma balsamów pod prysznic , w ogóle do mnie nie przemawia !! :) Wolę standardowe ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tego typu balsamów, ciągle nie mogę się zdecydować Nivea czy Eveline ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też do tej pory czytałam dość negatywne opinię na jego temat ;]
OdpowiedzUsuńA ja mam zawsze problem ze zużywaniem balsamów ;)
OdpowiedzUsuńPodchodzę do tego produktu bardzo sceptycznie, ale chyba jednak skuszę się na testy i zobaczymy jak mnie spodoba się taka forma balsamowania ciała. Prawda jest taka, że pod prysznicem zajmuje to tylko dodatkową chwilę, a po wyjściu spod prysznica najczęściej nie chce mi się już niczego wklepywać, wmasowywać i rozsmarowywać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, jest to balsam dla leniwców :)
UsuńWłaśnie, jest to balsam dla leniwców :)
UsuńTen balsam jest świetny.
OdpowiedzUsuńPrzypadł mi do gustu Twój pomysł na Balsamowy czerwiec, planujesz jeszcze jakieś serie? :)
To się okaże w najbliższych miesiącach
UsuńTeraz pytanie czy będzie lepszy niż Nivea:)
OdpowiedzUsuńJa Nivea nie próbowałam, więc nie mam porównania :)
UsuńNie miałam jeszcze balsamu pod prysznic.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten balsam, jest świetny, używam go w chwilach gdy wiem,że po wyjściu z pod prysznica nie będzie mi się już chciało czekć aż aż tradycyjny balsam się wchłonie.
OdpowiedzUsuńBo to taki awaryjny balsam:)
Usuńchętnie bym go wypróbowała, ale na razie się wstrzymuję, bo znając mnie to bym się strasznie rozleniwiła i zaprzestałabym używania zwykłych balsamów
OdpowiedzUsuńMam balsamy Eveline którymi się smaruje po kąpieli i jestem z nich zadowolona , a tego jeszcze nie miałam ;) . Był na nie taki szał , ale jakoś się nie skusiłam ;] .
OdpowiedzUsuńooo prosze.. ciekawa jestem swojej opinii ;) Aczkolwiek nie wiem kiedy w koncu uda mi sie go zuzyc ;DDD
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze czeka w kolejce ale chyba po Twojej recenzji sięgnę po niego szybciej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy pod prysznic po nigdy nie mam czasu na normalne :) Tego jeszcze nie miałam ale chętnie sprawdzę :D
OdpowiedzUsuńja mam z Nivea ale jest słabiutki, kiepsko nawilża, nawet moją normalną skórę :/
OdpowiedzUsuńKosmetyk mnie nie pociąga, ale świetny pomyl na zdjęcia. :-)
OdpowiedzUsuńHmmm, takiego balsamu nie próbowałam, aczkolwiek zawsze jestem ostrożna w testowaniu nowych kosmetyków ze względu na moją wrażliwą skórę, która niekiedy potrafi się zbuntować, jeżeli użyję czegoś nieodpowiedniego. Z tym wpisem trochę skojarzył mi się świetny olejek do mycia ciała z firmy Iwostin (taki jak tu) - nawilża i jest produktem przeznaczonym właśnie dla skóry bardzo wrażliwej i alergicznej - czyli idealnym dla mnie :D Również działa tak, że należy nanieść go na nawilżoną skórę, wmasować, a potem spłukać i gotowe:)
OdpowiedzUsuńJa ten balsam bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuń