Oj długo mnie tutaj nie było :) Cały tydzień, zrobiłam sobie wakacje od bloggera - sama nie wiem dlaczego ot tak po prostu:) Ale dzisiaj już do was wracam z kolejna recenzją balsamowego czerwca, dzisiaj będzie o ciekawym kremie do ciała od IDunn Cosmetics.
Firma mi dotąd nie znajoma, tym bardziej byłam bardzo ciekawa tego kremu i się na nim nie zawiodłam:)
PLUSY:
- opakowanie - plastikowy słój, który jest estetyczny i poręczny, idealny do takiej konsystencji kremu
- zapach - słodki, dość mocno wyczuwalny który długo się utrzymuje na skórze, jednak nie tak intensywnie jak po otwarciu słoja
- wydajność - niewielka ilość kremu wystarcza na całą partię ciała
- rozświetlenie - dość delikatne ale widoczne w słońcu, drobinki są niewielkich rozmiarów
- nawilżenie - chyba największy plus tego kremu a zarazem może stać się minusem. Nawilżenie a raczej natłuszczenie jest bardzo mocne, dla mnie bardziej przypomina to efekt olejku, który utrzymuje się na ciele cały dzień- dla mnie jest to plus
MINUS:
- cena - w sklepie internetowym idunn-naturals to około 47 zł za 130 g jak dla mnie troszkę drogo
- konsystencja - dla mnie zbyt zbita, przez to ciężko się ją wydobywa z opakowania, na szczęście po kontakcie ze skórą krem bardzo szybko się rozpuszcza
Krem jest idealny na lato, to właśnie w lecie używam przeważnie balsamów rozświetlających, kocham wszelkie olejki a ten krem bardzo przypomina taki właśnie produkt. Jeśli lubicie efekt "śliskich nóg" - jakkolwiek to brzmi to ten krem będzie idealnym rozwiązaniem. Swoją drogą efekt tego kremu kojarzy mi się z nogami gwiazd na wielkich imprezach, kiedy są natłuszczone do granic możliwości :)
A wy znacie tą firmę i jej produkty???
Buziaki:*
ja mam z kolei wersję karotenową i też niebawem pójdzie w ruch ;)
OdpowiedzUsuńkrem zdecydowanie nie dla mnie, nie lubię takich specyfikow ;D
OdpowiedzUsuńAle się świeci ;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że mimo wysokiej ceny i ten zbitej konsystencji chętnie bym go wypróbowała na sobie !: )
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że mimo takiej ceny i niezbyt fajnej konsystencji z przyjemnością bym go na sobie wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńKurdę nie wiem dlaczego ale dodaję komentarz a niestety nie widać go u Ciebie ;((
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda z tymi drobinkami ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
wow piękny, ja mam w wersji perłowej, ale twój wygląda lepiej i idealnie nada się na lato:)
OdpowiedzUsuńdziwadełko :)
OdpowiedzUsuńte drobinki są świetne :) ale nie lubię takiego uczucia podobnego jak po olejku :(
OdpowiedzUsuńale cudownie się mieni!
OdpowiedzUsuńŚwietny do rozświetlenia ;]
OdpowiedzUsuńNie znam firmy ale faktycznie efekt całkiem ładny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy :-) Szkoda, że ta konsystencja taka zbita...
OdpowiedzUsuńJaka przyjemna konsystencja, aż chce się dotknąć <3!
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam z nim styczności...
OdpowiedzUsuńZapach z pewnością by mi odpowiadał , ma ładne świecące drobiny jak balsam na cellulit od Eveline; )) .
OdpowiedzUsuńSuper na opaloną skórę:)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiej konsystencji. Większość balsamów rozświetlających jest bardzo rzadka.
OdpowiedzUsuńNa lato balsamy z drobinkami są świetne ! Zawsze szukam takich kosmetyków na wakacje :)
OdpowiedzUsuńkosmykowa.blogspot.com
Idealny na lato :)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie drogi :P Ale całkiem przyjemnie wygląda, ładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńciekawy;)
OdpowiedzUsuńciekawe na jak dlugo Ci wystarczy ;) :D to moze ta cena az tak mnie nie wystraszy :D
OdpowiedzUsuń