Długo mnie tutaj nie było, zaczynałam już tęsknic za wami:) Ale już wracam z nową energią, opalona i wypoczęta :) Wakacje były genialne i na pewno jeszcze wam o nich opowiem, a dzisiaj mam dla was krotką relację mojego dnia kobiet :) Z Egiptu wróciłam w czwartek wieczorem a w sobotę rano wstałam o 5 i wyruszyłam do stolicy, aby spędzić dzień kobiet z nikim innym jak z blogerkami:) Na pomysł aby spędzić ten wyjątkowy dla nas kobiet dzień wpadła Michałosia i to był strzał w dziesiątkę:)
Na nasz blogerski dzień kobiet zostało zaproszone 16 rozgadanych blogerek, większość dziewczyn nie znałam, także tym bardziej się cieszę że mogłam poznać nowe koleżanki po "fachu" :) Spotkanie odbyło się w lokalu NaBrackiej w samym centrum Warszawy, gdzie nas osobisty kelner rozpieszczał nas do granic możliwości :) Kiedy my czekałyśmy na obiadek, pojawiła się przepiękna Pani z marokosklep.com, która jest żywą reklamą kosmetyków z Maroka, zresztą sami spójrzcie....
Jestem ciekawa kilku kosmetyków o których się dowiedziałam ciekawych rzeczy, a naturalny Khol miałam okazję osobiście wypróbować. Pierwsza aplikacja nie była zbyt przyjemna ale za to efekt był genialny, mam nadzieję że poradzę sobie z jego aplikacją i nie wydłubie sobie oka :P
Po obiedzie odwiedziły nas Panie z Nuxe, omawiając asortyment swojej formy i pokazując nam cudowności od kultowych olejków, po nowości których jeszcze nie ma w sprzedaży. Jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków, a złoty olejek do ciała musi być mój- nie ma innej opcji :)
Po prezentacjach była loteria, która miała wesprzeć fundację kwiatkobiecosci.pl, udało nam się zebrać 490 zł:) Fajny pomysł, ja skusiłam się na cztery losy a odpakowanie nagród sprawiło nam wiele frajdy :) A poniżej moje szczęśliwe losy :)
Jako że był to dzień szczególny, to nie mogło zabraknąć kwiatów, najpierw organizatorki wręczyły nam goździki i rajstopy z innej epoki :) A nasz ulubiony kelner tulipany :)
Było to moje pierwsze spotkanie w Warszawie ale jak wszystkie inne uważam je za bardzo udane, jedzenie pyszne, towarzystwo genialne, lokal piękny, uśmiechy nie schodziły nam z ust- więc czego chcieć więcej w taki dzień jak 8 marca :)
A wy jak spędziłyście swój dzień kobiet????
P.S. Na wyniki rozdania musicie troszkę poczekać, ponieważ dopiero jutro zabiorę się za liczenie głosów - a nie ukrywam że troszkę ich się nazbierało :)
ale super impreza!
OdpowiedzUsuńSuper, super :)
UsuńMiło było Cię poznać:) Mam nadzieję,że przy następnej okazji uda nam się więcej pogadać.
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie taka okazja :)
Usuńjak to jak? Z Tobą oczywiście!!!! Buziaki
OdpowiedzUsuńKelnera poderwały :) asz to babska :) świetne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńHa ha bardziej to on nas poderwał - był w siódmym niebie :P
UsuńJak Alejandro miał nie być w siódmym niebie jak miał w okół siebie 15 przepięknych kobitek ;-)
UsuńTaki to ma fajną pracę :-P
widzę, że też nie próżnowałaś :D Dzień Kobiet chyba dla kazdej blogerki był udany :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńWow, osobisty kelner prezentuje się faajnie ;)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie to cieszę się, że dobrze się bawiłyście :*
No ale widziałam że i wy nie próżnowałyście :)
UsuńAga, jaka opalenizna! Rzuca się w oczy od razu! :)
OdpowiedzUsuńA spotkanie widzę, że udane, widzę kilka znajomych mordeczek :) i świetnie, że miało szczytny cel!
Troszeczkę byłam "brudna" :)
UsuńŚwietny pomysł z tą loterią :) Piękne z Was Dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńWidać że była bardzo sympatycznie ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że była udana zabawa :) pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńAle jesteś opalona :D
OdpowiedzUsuńNooo :)
Usuńwspaniałe zdjęcia, pełne radości :) super spotkanie, zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńO tak śmiechu było co nie miara :-)
Usuńświetnie !!!
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie, :) fajnie ze moglas poznac tyle dziewuszek :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie było miło :)
OdpowiedzUsuńheheh ale genialne to trzecie zdjęcie :D:D a ja dzień kobiet spędziłam w domu :P bez szaleństw:P
OdpowiedzUsuńZa to pewnie z narzeczonym :-)
UsuńMusiało być świetnie! Ja w dniu kobiet byłam w zoo :D
OdpowiedzUsuńAga widzę że po urlopie promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne spotkanie, Dzień kobiet w towarzystwie blogerem musiał być udany :)
A ja kochana bardzo się cieszę, ze po tak długiej naszej wirtualnej znajomości wreszcie miałyśmy okazję spotkać się w realnym świecie :-*
OdpowiedzUsuńWłaśnie, uwielbiam jak się poznaje blogerke w realu :-)
Usuńbyło super, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy:)
OdpowiedzUsuńwidać, że spotkanie bardzo udane! :))
OdpowiedzUsuńDzień idealny!
OdpowiedzUsuńspotkanie było bardzo udane - potwierdzam ;))) Bardzo miło było Cię poznać!!!
OdpowiedzUsuńChyba sobie pożyczę od Ciebie kilka zdjęć:)
OdpowiedzUsuńTo z torbami Nuxe jest idealne :DD
No i fajnie było Cię poznać:)
Jasne bierzcie co chcecie :-) do następnego <3
UsuńNo tak, moja mina najlepsza xD
UsuńIdealna Kasiu :)
UsuńŚwietną fotę pyknęłaś Aguś :)
Wow! Jaka jesteś opalona! :) Pięknie. :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że towarzystwo doborowe - musiało być fajnie. :)
Ja swój dzień kobiet spędziłam w towarzystwie ponad 100 mężczyzn.... na zawodach zapaśniczych... :)
PS Lakier otrzymałam i efekty jego użycia mam nawet na blogu.. :)
W takim razie już zaglądam żeby sprawdzić efekt :)
UsuńA ja świętowałam w Chełmie również w doborowym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam - cała nasza ekipa Lubelska :)
UsuńA ja spędziłam go w domu sama. :( Dobrze, że Wam się udała zabawa! :D
OdpowiedzUsuńNo no niezła imprezka , a ten kelner niezłe ciacho :)
OdpowiedzUsuńJa Dzień Kobiet spędziłam równiez cudownie . To byla moja taka odskocznia od szarej rzeczywistości .
Od 4 lat nigdzie nie byłam . Najpierw ciąża , teraz wychowywanie synka bo mam 18 miesięcznego .
Moją codziennością jest dziecko , pranie , sprzątanie i 4 ściany :(
Wreszcie wyszłam w Dzień Kobiet z samymi kobietkami . Najpierw udałyśmy się na pyszne sałatki z grillowanym kurczakiem i piwko z sokiem do przesympatycznej Restauracji Bazyliszek w Bartoszycach .
Pózniej pod humorkiem skoczyłyśmy na balety do klubu Obsesja . Wróciłam do domu o 4 nad ranem :-P
Mój mężczyzna poradził sobie z kąpaniem i uspaniem naszego szkrabka Fabiana , a ja wreszcie od 4 lat spędziłam fantastyczny babski wieczór :)
Super, my kobiety powinnyśmy sobie robić takie dni kilka razy w roku :)
UsuńSame atrakcję...spotkanie było udane jak widać.
OdpowiedzUsuńMnie tak szczerze to dzień kobiet ominął bo zwyczajowo jak w to w sobotę cały dzień sprzątałam i prałam i w poniedziałek się zorientowałam :) Ale cieszy mnie że Twój dzień był tak udany :)
OdpowiedzUsuńHa ha no to nieźle, ale może za rok sobie odrobisz :)
UsuńŚwietny dzień kobiet :D Kelnera poderwałyście, ładnie :D
OdpowiedzUsuńsuper, świetne są takie spotkania!
OdpowiedzUsuńZ zaciekawieniem czekam na post o Egipicie! :)
OdpowiedzUsuńwww.momentforme89.blogspot.com
Hahaha moja mina na tym zdjęciu z torbami Nuxe! WTF?
OdpowiedzUsuńAle super było :)
A Ty bardzo opalona jesteś, chętnie poczytam coś o Egipcie :)
Muszę się zebrać i napisać jakaś notkę :)
UsuńFantastycznie było Cię poznać :) Uwielbiam takie sytuacje gdy już od pierwszego "cześć" jest wspólna nić porozumienia ;) od razu widać, że jesteśmy ziomalki hehee = wschodnia dusza LooL ;)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem pogadamy więcej :)
I tak jak wcześniej napisałam - super foty :)
aleś ty kobieto opalona ;D :O
OdpowiedzUsuń